Przedstawię kilka zagadnień, w których pojawiają się - czasem nieoczekiwanie - słowa zbudowane z czterech liter. Sztandarowym przykładem jest tu słynny problem kolorowania mapy, który można wyrazić na wiele sposobów w języku kombinatoryki na słowach. Będzie więc mowa o słowach kartezjańskich i anagramach, ale także o trójkącie Conwaya i skośnych bliźniakach oraz ich tajemniczym związku z hipotezą Frankla o szczęśliwym punkcie w rodzinach zbiorów zamkniętych na sumę. Albo o czymś zupełnie innym.